No i wyjaśniło się nareszcie, dlaczego tak wiele szczytów powyżej 3000 ft nie łapie się do munros. Cały artykuł Piotra G. Mielusa na stronie Jurajskiego Klubu Wysokogórskiego:
Miarą wybitności jest współczynnik Minimalnej Deniwelacji Względnej (MDW). Pokazuje on, jak wysoko wznosi się dany szczyt nad przełęczą, która oddziela go od szczytu wyższego od siebie. W graniach łączących dany szczyt z wyższymi szczytami znajdujemy najniższe wcięcia i wybieramy najwyższe z nich. W ten sposób znajdujemy Przełęcz Graniczną, która determinuje stopień wybitności badanego szczytu. MDW jest równe różnicy pomiędzy wysokością analizowanego szczytu a wysokością Przełęczy Granicznej.
Innymi słowy MDW pokazuje minimalną różnicę wysokości, jaką musi pokonać wspinacz kierując się na dany szczyt z dowolnego punktu położonego wyżej od niego.
(…)
Analiza wybitności szczytów (ang. prominence) i sporządzanie list w oparciu o kryterium MDW jest stosunkowo popularne w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W Szkocji narodziła się idea kolekcjonowania szczytów (ang. peak bagging). Rozpoczął ją Sir Hugh Munro w 1891 r. Munro ustalił listę ponad 200 "samodzielnych" szczytów szkockich o wysokości ponad 3000 ft.
Sir Munro nie określił jednak kryterium "samodzielności". W związku z tym, przedstawiona lista miała subiektywny charakter. Kryterium to około roku 1930, sprecyzował dopiero John Rooke Corbett, który ustalił listę w oparciu o minimalną deniwelację na poziomie 500 ft.
I wszystko jasne:)